W piątek spotykam się z Krzyśkiem. Będzie okazja się poznać i ustalić szczegóły. Najważniejsze to dograć przepustkę do poruszania się w strefie przygranicznej pomiędzy Kirgizją a Tadżykistanem a załatwianie tego trwa ok 6 tygodni. Skorzystamy tutaj z ITMC Tien-Shan. Wizę załatwimy chyba na miejscu w Manas, sprawa ponoć bezpieczna więc nie ma co wygłupiać się i jeździć bez sensu do Berlina do Konsulatu Kirgistanu. Kwestia otwarta jak dostać się z Biszkeku do Osz. Obecnie spora zadyma po przewrocie i obaleniu rządu a największe zamieszki nadal w Dżalalabadzie. Jazda samochodem 1000km przez Kirgistan ciut ryzykowna ze względu na bezkarną milicję kontrolującą co kilkanaście kilometrów każde auto i zgarniającą haracz za przejazd. Najważniejsze to dostać się szybko do base campu aby zacząć działać.